Wołał nas pan
(słowa Ernest Bryll)
Wołał nas Pan na taniec na śpiew i na radość
A myśmy przyszli tylko na radochę
Stąd nie zadrżały światy pieśni poszły blado
Taniec się jąkał a śmiech kulał trochę
Wołał nas Pan na miłość – my na popierdółki
Przypędziliśmy no i jest ziewanie
A On nam miejsce usłał w planet bujnym sianie
I niebiosa zaczepił jak gniazdo jaskółki
Wołał nas Pan na wieczność – myśmy zrozumieli
Że na pogrzeb... Więc każdy trumnę płacząc klecił
I stroił trupie miny stąd martwi leżeli
Kiedy On drzwi otworzył
Czekał światło świecił
Nie pojmował dlaczego wciskamy się w ziemię
Za nami...
Kiedy wszystko właśnie otworzone
Tylko odwrócić się na jasną stronę
Wołał nas Pan na taniec na śpiew i na radość
I ciągle woła nigdy nie ma zadość