Wczoraj w czasie biegania naszły mnie czarne myśli o sobie samym: znowu jesteś niekonsekwentny, przestałeś regularnie trenować, kondycja się pogorszyła, czasy coraz gorsze, a w ubiegłym roku było naprawdę nieźle… jak tak dalej pójdzie marzenia o maratonie będą tylko mrzonkami. Oczywiście takie myśli wywołały jeszcze gorsze samooskarżające uczucia. I nagle przypomniała mi się porada z jednej książki, którą dostałem w prezencie (typ poradnika amerykańskiego, których generalnie nie czytam). Brzmiała ona tak: Jedna myśl zła przyciąga następne. Jedna dobra myśl przyciąga kolejne. Zanim zacznie się inwazja, zadaj sobie pytanie: „a jakie są dobre strony tej sytuacji”. I zadałem sobie to pytanie. Nagle zacząłem sobie w myślach do siebie mówić: jak to dobrze, że w ogóle możesz biegać, pada deszcz, ludzie siedzą w domach, a ty oddychasz świeżym powietrzem, twoje ciało jest pełne energii. I wiecie, że zadziałało. Poczułem radość i wdzięczność. Ostatnie 500 metrów biegłem cały czas się uśmiechając, chociaż złapała mnie kolka, a po po twarzy spływał mi pot zmieszany z deszczem. Spróbujcie, to działa :)
Write a comment
basia (Monday, 11 May 2015 16:54)
Kiedy przeczytałam o twoich dylematach wczorajszego dnia przypomniała mi się pewna historia, którą być może znasz. Często to właśnie ona pomaga mi w zamianę myśli negatywnych na pozytywne:
"Na podwórku dwie żaby wpadają do dzbanka z mlekiem. Dla żaby-pesymistki sytuacja jest bez wyjścia, "wyciąga kopyta" i zdycha. Żaba-optymistka mimo wszystko wierzy w dobry koniec, przebiera nogami i przebiera, i przebiera - aż w końcu siedzi na maśle!" :)
Byłam wychowywana do wysiłku. Proste i łatwe rozwiązania zazwyczaj nie przynoszą korzyści... Myślę, że z natury jestem jak ta żaba przebierająca nogami ...
Joanna (Tuesday, 12 May 2015 14:25)
MOC UWIELBIENIA Merlin R.Carothers.
Joanna (Wednesday, 03 June 2015 12:57)
Czy posługujemy się jako dźwignią do usunięcia tego co jest ?
Czy posługujecie się przeciwieństwem jako środkiem do uniknięcia tego , z czym nie umiecie sobie poradzić ?