Otwarcie

Przełamałem się i zrobiłem to. Wczoraj po spotkaniu medytacyjnym naszej grupy zacząłem pytać wszystkie nowe osoby, które się pojawiły, jak mają na imię, co je sprowadza do naszej grupy, czy praktykowały już wcześniej. Irytowało mnie, że milczenie, które jest istotą medytacji, powodowało zamknięcie albo pewną rezerwę w kontaktach na pomedytacyjnej herbacie. Rozmawiałem o tym z kilkoma osobami, miałem pretensje, że tak to wygląda, ale nie robiłem nic. I to nicnierobienie przekładało się na brak poczucia więzi z ludźmi, z którymi medytuję.  Fajnie jest razem pomilczeć, ale jeszcze fajniej razem pogadać. A już najfajniej, kiedy okazuje się, że nasze otwarcie otwiera inne osoby. Polecam. Dobrego dnia :)

Write a comment

Comments: 2
  • #1

    Krysa (Thursday, 07 May 2015 22:17)

    Czy pan dał im swoje świadectwo ?
    Wiem że samo pogadanie nie buduje relacji ,trzeba coś razem robić żeby poczuć więź z ludźmi .
    Szkoda życia na współuzależnienie w nicnierobieniu.
    A może warto poznać inne wspólnoty które uczą życia z Bogiem i ewangelizacji ?
    Też polecam . :)

  • #2

    Joanna (Saturday, 09 May 2015 21:39)

    Tak . Nasze otwarcie otwiera inne osoby , a przez otwartość przejawia się miłość .
    Dobrego czasu z Bogiem .