Wszyscy rozpisują się o tym, że dziennikarka przeprowadzająca dla „Dzień dobry TVN” rozmowy z gwiazdami filmu wykazała się potworną niewiedzą i ignorancją. Sigourney Weaver zapytała ją, czy słyszała o Grotowskim. Ta odpowiedziała, że nie… Weaver była zaskoczona i powiedziała, że jest drugą osobą z Polski, która nie słyszała o tym wielkim reformatorze teatru. Taki mamy poziom współczesnego dziennikarstwa, a może edukacji, ale nie o tym chciałem pisać.
Kilka lat temu spotkałem włoskiego aktora Pierto Sarubbi, grał u Grotowskiego, zagrał także Barabasza w „Pasji” Mela Gibsona. Jest autorem książki, która ukazała się także w Polsce „Od Barabasza do Jezusa. Nawrócony jednym spojrzeniem”. Opisuje w niej pracę nad tym niezwykłym filmem i swe mistyczne doświadczenie w czasie kręcenia sceny spotkania Barabasza z Jezusem. Patrząc w oczy Jezusa, zatracił się w łagodnym spojrzeniu, czuł obezwładniającą miłość. Za każdym powtórzeniem sceny, czuł to intensywniej. Było to doświadczenie, które całkowicie odmieniło jego życie. Zapytałem go w osobistej rozmowie w Pieszycach (był gościem Spotkania Młodych), czy jego wcześniejsze doświadczenia aktorskie, między innymi pracy z Grotowskim, miały wpływ na to, co się stało. Powiedział, że pewnie tak. I opowiedział mi o niezwykłym zadaniu aktorskim, które wymyślił dla nich Grotowski po spektaklu w Kalkucie. Kazał im się przebrać za klaunów i zabawiać ludzi w dzielnicy slumsów. Wykonywali swoje zadania cały dzień, ale czuli, że coś jest nie w porządku. Oni grają, a ludzie wokół nich umierają, cierpią potworne katusze, nikt im nawet wody nie podaje… Drugiego dnia już nie mogli tego wytrzymać… Zamiast grać, zaczęli pomagać potrzebującym. Wtedy pojawił się Grotowski i krzyknął: no, nareszcie!!!
A kto nie słyszał o Grotowskim, niech obejrzy ten wywiad:
I koniecznie wywiady z Pietro Sarubbim:
Write a comment
Angelika (Thursday, 12 March 2015 11:17)
Panie Marcinie, byłam w Pieszycach na spotkaniu o którym Pan pisze. Niesamowite spotkania z niesamowitymi ludźmi - z Siostrami, z innymi młodymi ludźmi, Pana piękny koncert, świadectwo pana Pietra - piękny czas. Bardzo owocny.